Manipulowanie opisem w SERPach
Ktoś próbował wpływać na opis strony w SERPach w zależności od poszukiwanej, przez użytkownika, frazy? To może być bardzo ciekawe, tym bardziej, że w opis możemy wpakować tylko (około) 255 znaków. Jest to zdecydowanie mało, gdy pozycjonujemy serwis na kilkanaście haseł. Wszystkich przecież nie wciśniemy w opis. Dlatego warto odpowiednio zoptymalizować stronę pod tym kątem.
Na przestrzeni ostatnich dni, wpadłem na pomysł aby zobaczyć co się stanie gdy zacznę pozycjonować jeden serwis na hasło, które nie występuje na stronie ani razu (w opisie strony i jako tekst). Nowe, pozycjonowane hasło występowało tylko w tytule i na to hasło byłem daleko. Opis został pobrany z meta description. Czyli normalne i do przewidzenia zachowanie Google.
Ważne
Do dalszych "zabaw" opis strony w meta description pozostaje ten sam, czyli słowo kluczowe nie pojawia się w nim.
Eksperyment
Wprowadziłem opis na stronie - w stopce. W nim, słowo kluczowe występowało raz na 13-15 wyrazów. Co więcej, pojawiło się ono w formie odmienionej. Na efekty czekałem 2 dni. Pozycja została ta sama, ale za to zmienił się opis :). Na jaki? Na ten który dodałem 2 dni temu. Pojawiło się całe zdanie.
Kolejne co zrobiłem, to zwiększyłem występowanie nowego słowa kluczowego. Na pierwszy ogień poszło logo serwisu. Do obrazka dodałem atrybut ALT, a w nim słowo kluczowe, i jeszcze raz pojawiło się słowo kluczowe. W sumie, teraz, to nowe słowo kluczowe występuje 3 razy na stronie:
- w logu (jako tekst alternatywny),
- oraz w dwóch miejscach na stronie.
Jak teraz wygląda opis strony?
Trochę mnie Google zaskoczyło, bo nie spodziewałem się, że w opisie pokaże się... tekst alternatywny z obrazka. Na prawdę. Wygląda na to, że Google inaczej oszacował ważność/istotność pojawienia się słowa kluczowego w tym właśnie miejscu. W SERPach, oprócz opisu z obrazka pojawia się kawałek tekstu z otoczeniem drugiego w kolejności słowa kluczowego.
Zdaję sobie sprawę, że taki test tylko na jednej domenie może jest mało wiarygodny - ze statystycznego punktu widzenia. Chodziło tutaj o to, że można w pewien sposób manipulować tym co ma pojawić się jako opis strony czy podstrony.
I co dalej?
Nie trzeba chyba opisywać tego co dalej? Ja widzę tutaj duży potencjał do "kontrolowania" opisów np. kategorii czy produktów w sklepach internetowych. Szczególnie w przypadku długiego ogona. Przecież każdy wie, że z długiego ogona jest dużo wejść i dobrze dopasowany opis produktu może być dość istotną barierą do podjęcia decyzji - kliknąć czy nie w proponowany przez Google rezultat.
Edycja (12.04.2011): Marcin w komentarzu podał link do wypowiedzi Matta Cuttsa:
Komentarze 13
O ile dobrze rozumiem potwierdzają się dwie rzeczy. Im wyżej słowo kluczowe na stronie tym lepiej (logo) i że tekst alternatywny z alt jest brany jako dodatkowa treść na stronie.
to że google pobiera tekst ALTa z loga to mogę potwierdzić ze swoich obseracji. Jeśli słowo wyszukiwane pasuje opisu alternatywnego to często właśnie w opisie w SERPie pojawia się ALT. Dobrze zbudowane logo może więc pomóc w optymalizacji. Jednocześnie jeśli chodzi o sam opis każdej z podstron to z moich obserwacji wynika, że warto mieć indywidualne opisy description dla poszczególnych stron, zwłaszcza tych ważnych w serwisie (np. kategorie), opis produktu, który będzie nacechowany frazami z długiego ogona także w tym pomaga. W końcu po zadaniu wyszukiwarce zapytania jak użytkownik dostanie SERP z pogrubionymi frazami w tytule i opisie psychologicznie będzie go ciągnęło do kliknięcia... a potem to już tylko oferta naszego sklepu decyduje o zakupie bądź nie ;) fajny art i zabezpieczenie spamerkie też!
A była jakaś przerwa w pobieraniu fragmentów opisów z ALTów? Myślałem, że przez ostatnie lata w tym zakresie jest ciągłość?
Fajny eksperyment, ale pozycjonowanie na popularną frazę bez używania description to chyba ciężka sprawa :)
Czy to znaczy, że zrezygnowałeś z description w head pozostawiając puste, by Google generował go sam, dobierając go za każdym razem do zapytania w szukajce?
Zwykle gdy desc. nie zostanie wykonany przez nas, G wyświetli go samodzielnie pobierając wycinek z treści strony, który w/g niego na dane zapytanie w szukajce odpowiada najbardziej, stąd pytanie.
@Renni: Do dalszych "zabaw" opis strony w meta description pozostaje ten sam, czyli słowo kluczowe nie pojawia się w nim.
Opis był, tylko nie zawierał słowa kluczowego.
Muszę przyznać, że wpis bardzo przydatny i sam nie wpadłem na to, a mam problem z wyświetlaniem odpowiedniego opisu na jednej stronie, dlatego też właśnie zacząłem przeprowadzać eksperymenty z altami, dzięki :)
Opis w wynikach wyszukiwania można mieć pod pełną kontrolą. Trzeba tylko wiedzieć, którą stronę wyrzuca Google dla danego słowa kluczowego i dla tej strony przygotować dedykowany "meta description" zawierający to słowo (najlepiej gdzieś z przodu). Jeżeli Google wyrzuca jakąś stronę (np. główną) dla wielu haseł, to dla najważniejszych słów trzeba przygotować na tej stronie specjalne zdanie lub akapit. Ono pojawi się w opisie. Warto zwracać uwagę na opisy w wynikach dla poszczególnych słów i je kontrolować. Dobry opis skłania do kliknięcia, jak w AdWords.
Matt Cutts z Google na ten temat:
http://www.youtube.com/watch?v=HtSzi2MUegs
Dobry opis jest niezwykle ważny.
Można to zauważyć mając kilka serwisów w top 10.
Czasem strona z 7 miejsca w serpie z dobrym opisem potrafi zbierać więcej odwiedzin niż ta z pierwszego miejsca na tę samą frazę.
Dziennikarz, akurat z tym 7 miejscem vs. 1 to trochę przesadziłeś, ale 7 vs. 6 to jak najbardziej. Jeżeli zaś chodzi o ALT z daną frazą to google może i czyta taki opis, ale czy bierze go pod uwagę przy rankingu strony? Pozostaje jeszcze zapytanie kiedy google sczyta sobie fragment ze strony z danym hasłem, a kiedy pobierze description?
"Trzeba tylko wiedzieć, którą stronę wyrzuca Google dla danego słowa kluczowego"
Powinienem dopisać, że to wiadomo z Narzędzi dla webmasterów / Twoja witryna w sieci / Wyszukiwane hasła, po kliknięciu w dane hasło.
Ja jakoś przez dotychczas nie specjalnie się skupiałem na atrybucie ALT ale będę musiał brać go chyba częściej pod uwagę.
Owszem ALT jest brany pod uwagę, jednak nie zapominajmy też o TITLE przy budowaniu linku. Oczywiście wg zaleceń Google, nie powinien to być zlepek słów kluczowych, lecz opis linku z prawdziwego zdarzenia.